Próba masowego mordu gołębi w Suwałkach

Opublikowano Dariusz Grochal

Próba masowego mordu gołębi w Suwałkach – służby nie widzą problemu

Nasza Fundacja otrzymała informację o uwięzieniu gołębi w szybie wentylacyjnym. Do informacji załączone zostało nagranie wideo. Obraz, jaki zobaczyliśmy bardziej przypominał horror niż nagranie z interwencji Straży Pożarnej. Strażacy ponoć próbowali doliczyć się wylatujących gołębi. Po tym, jak zdjęli zamontowaną przez spółdzielnię kratkę, liczyli, liczyli, liczyli… doliczyli się sześćdziesięciu (sic!) gołębi i przestali liczyć.

Pani Maria, która zauważyła uwięzione gołębie, i dzięki niej ptaki udało się uratować, dziś bezradnie rozkłada ręce. Cóż z tego, że zgłosiła sprawę na Policję, cóż z tego, że Prokuratura ma wiedzę o popełnieniu przestępstwa. Prokuratura uznała, że: pani Maria nie jest stroną w sprawie! Uwierzycie! Przestępstwo ścigane z urzędu, a prokurator chce, aby osoba, która spełniał swój obywatelski obowiązek była stroną w sprawie? Droga Prokuraturo, stroną w sprawie są robotnicy i zleceniodawcy prac. To oni złamali art. 35 ustawy o ochronie zwierząt i oni są stroną, która z tego artykułu dostanie zarzuty.

Wiele gołębi na dachu i balkonie 4-piętrowego bolku

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kilkudziesięciu, a może i stu gołębiach, mogą to być zarzuty o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Tu nikt nie powie, bo nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy w tłumaczenie, że nie zauważył ptaka. Można nie zauważyć jednego, dwóch, ale nie stu! To musiało zostać zrobione z premedytacją i trudno uwierzyć, że dorośli ludzie nie mają świadomości i zamknięte gołębie umrą z głodu w wielogodzinnych męczarniach.

Sprawy na pewno nie odpuścimy. Nie pozwolimy, aby takie działania ze strony zarządcy budynków były bezkarne! Nie pozwolimy na to, aby Policja i Prokuratura lekceważyła temat, bo przecież to tylko gołębie, a w sumie to udało się je uratować… Udało się, dzięki postawie pani Marii. Pani Maria zrobiła to, co powinien każdy człowiek mający empatię do zwierząt. Skoro Straż Pożarna potrafi wykonywać rzetelnie swoje obowiązki, przyjąć zgłoszenie, wysłać zespół i uratować ptaki to teraz czas na prokuraturę!

P.S. Analizujemy obecnie materiały otrzymane od pani Marii i pisma, jakie panie Maria otrzymała od prokuratury. Zaraz po świętach złożymy odpowiednie zawiadomienie. Zwracam się z prośbą do czytelników, jeżeli znacie Państwo prawnika, który gotowy jest zająć się poprowadzeniem tej sprawy, prosimy o kontakt.

Fot. Wideo: Maria Kierejsza